Niedawno pisaliśmy o tym, że Leonardo DiCaprio i Martin Scorsese w ramach #AllInChallenge zaproponowali fanom dzień pełen atrakcji na planie thrillera "Killers of the Flower Moon", który ma objąć spędzenie całego dnia na planie, zjedzenie lunchu z Leonardo DiCaprio i resztą obsady, a także aktorskie wskazówki od Martina Scorsesego i udział w uroczystej premierze filmu. Za przykładem aktorsko-reżyserskiego duetu idą kolejne sławy, jak np. Chris Pratt.
Zobacz też: Wybraniec losu zagra u Scorsesego. Wszystko dzięki charytatywnej akcji Leonardo DiCaprio >>
Grający w serii "Jurassic World" aktor podjął rękawicę, którą rzucił mu Justin Bieber, i wyłożył na stół opcję pojawienia się w produkcji "Jurassic World: Dominion". Jak ogłosił Pratt, Universal Studios zgodziło się na to, aby dwie osoby wystąpiły w filmie jako ofiary nieokreślonego jeszcze dinozaura. Obywatele USA i Kanady (z wyjątkiem prowincji Quebec) mogą wygrać na dwa sposoby: albo biorąc udział w aukcji i proponując najwyższą kwotę, albo biorąc udział w loterii, na którą najtańszy los kosztuje 10 dol.
Obecnie nie wiadomo, kiedy ruszą prace na planie "Jurassic World: Dominion", jednak Chris Pratt zapewnia, że niezależnie od daty zwycięzcy odbiorą swoją nagrodę i podkreśla:
Gwarantuję wam, że będziecie rozpoznawalni, że nie wytną was z tego filmu i że waszą murowaną spuścizną na zawsze będzie to, że zjadł was filmowy dinozaur.
Podobnie jak w przypadku aukcji DiCaprio i Scorsesego, wszystkie dochody z zabawy wpłyną na konta fundacji Feeding America, Meals On Wheels, World Central Kitchen i No Kid Hungry, które walczą z głodem i ubóstwem w Stanach Zjednoczonych. Wartość nagrody, która obejmie przelot na plan i z powrotem, oszacowano na 2 tys. dol., czyli ok. 8,3 tys. zł.