Książki i zabawy dla dzieci na długie, jesienne wieczory. Polecamy fantastyczne nowości

Wieczory coraz dłuższe, pogoda nie sprzyja długim spacerom, a za chwilę możemy zostać zamknięci wraz z dziećmi w domach. Dzięki książkom i zabawom może to być ciekawy i przyjemny czas - i dla dzieci, i dla nas.

Przeglądam nowości ulubionych wydawnictw dziecięcych i dzielę się nimi z wami. Z pewnością znajdziecie w tym zestawie coś, co spodoba się waszym maluchom! 

Zobacz wideo Brytyjska rodzina królewska na małym i dużym ekranie. Dlaczego przyciąga aż taką uwagę?

Książki dla dzieci. Klasyka, czyli Muminki, a może Feluś i Gucio?

Szukając książek dla swoich dzieci (11-letni syn, córki – 4 i 2,5 roku), zaczynam zwykle od Naszej Księgarni. Bo to i klasyka literatury dla dzieci (wznawiają właśnie kolejne książki z cyklu o Muminkach Tove Jansson, ostatnio ukazały się „Muminki w listopadzie” – kto nie ma, skompletować koniecznie powinien) i bardzo współczesne opowieści, mądre i ładnie zilustrowane.

„Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka" to seria edukacyjna dla najmłodszych. Dzieci śledzą przygody duszka opiekuńczego i poznają przyrodnicze ciekawostki. Najnowsza część cyklu nosi tytuł „Jeżyk z parku”, a jej główną bohaterką jest Tycia. Bardzo miłe książeczki – i do czytania, i do oglądania, bo ilustracje są bardzo fajne.

 

Feluś jest przedszkolakiem, a Gucio to jego miś. W kolejnych tomach (to duże, tekturowe książeczki) cyklu razem poznają świat, w najnowszej - „Feluś i Gucio poznają emocje”. Wizyta u lekarza jest próbą odwagi, przygotowanie śniadania dla rodziców powodem do dumy, a zniszczenie przez kolegę zamku z piasku – do złości. Dzieci lubią Felusia i Gucia!

Kupa to temat, który intryguje i bawi sporo dzieciaków. Warto to wykorzystać, żeby wyjaśnić im, o co z nią tak naprawdę chodzi. „Książka o kupie. Epicka podróż przez ludzki układ pokarmowy” to zabawnie zilustrowany opis podróży jaką odbywa kęs jedzenia, aby stać się Małą Wielką Kupą. Opowieść dla ciut starszych dzieci, pełna humoru i wiedzy, jak najbardziej rzetelnej.

„Dzika książka o dzikach" to książka dla małych przyrodników. Uczy empatii i szacunku dla wszystkich istot oraz uświadamia, jak fascynujące są stworzenia, które żyją tuż obok nas. Z tej wycinankowej opowieści dowiemy się m.in., że lochy śpiewają warchlakom kołysanki, a dzicze rodziny mają zwyczaje zaskakująco podobne do ludzkich (na przykład ścielenie łóżka), a także skomplikowany język.

Teraz mała wyprawa w świat fantazji. Smoki są jednymi z ulubionych bohaterów książek dla dzieci. Z „Faktów i plotek o smokach” dowiemy się m.in., kto wymyślił liczbę dyrdymalną, z kim smoki grają w bingo i czego uczą się w szkołach. A jak myślicie, to fakt czy plotka, że smoki potrafią polizać swój łokieć?

 

Gry dla fanów smoków i pizzy, ale nie tylko

A skoro już jesteśmy przy smokach, to pora na gry z Naszej Księgarni. Na początek „Smoki” właśnie, trzecia już efektowna karcianka z serii, w której ukazały się wcześniej „Sen” i „Kruki”. Zasady gry są proste, nie będę ich więc streszczał. Na poziomie fabularnym podróżujemy po krainach ze snów, spotykając smoki i mroczne kruki, a naszym zadaniem jest stworzenie najmilszego snu, czyli takiego o jak najmniejszej liczbie punktów.

Pizza to temat wielu gier. W „Pizzerii” staramy się tak podzielić kolejne trafiające na stół pizze, żeby zdobyć zbierane przez siebie kawałki. Punkty trafiają do tych, którym uda się zebrać najwięcej porcji danego rodzaju. Dodatkowe można dostać za listki bazylii, które znajdowały się na „zjedzonych” przez nas kawałkach. Prosta i szybka gra.

„Draftozaur” to jedna z najlepszych gier o dinozaurach. Dinozaury wędrują w poszukiwaniu najlepszych terenów. Gracze starają się zgromadzić na swoich planszach dinozaury, za które dostaną najwięcej punktów. Muszą jednak pamiętać, że na każdym polu planszy dostają też punkty za inne gatunki. Gra ma dwie wersje: lato i zima, a zatem i dwustronne plansze.

Z Jadzią pieczemy pierniczki, z Gustawem i Zenkiem poznajemy emocje

Mnóstwo ciekawych propozycji dla maluchów znajdziecie też w ofercie wydawnictwa Zielona Sowa.

Zacznę od jednej z ulubionych bohaterek moich córeczek – Jadzi Pętelki. To seria książeczek, dzięki której maluchy mogą wraz z rodzicami rozpoznawać i oswajać sytuacje z własnej codzienności. W jednej z dwóch najnowszych książeczek „Jadzia Pętelka zostaje z nianią”. Rodzice wybierają się do kina. Jadzia nie rozumie, dlaczego nie może z nimi pójść i jest smutna… W drugiej, przedświątecznej już książeczce „Jadzia Pętelka piecze pierniki”, a pomaga jej w tym tata. Serii towarzyszą też książeczki aktywnościowe: „Zabawy Jadzi Pętelki” – „Na wsi”, „W parku” i „W domu”.

 

Zielona Sowa kontynuuje też bardzo sympatyczny cykl krakowskiej dziennikarki Barbary Gawryluk, którego bohaterami są dzielne psiaki. Najnowszy tomik nosi tytuł „Limba. Pies pasterski”.

Polecam również serię „Książki o emocjach”. „Kot Gustaw nie może spać. Książka o złości” to odwzorowanie wieczornej sytuacji w wielu domach: zmęczony i rozdrażniony maluch nie chce nawet myśleć o położeniu się do spania… „Chomik Zenek chciałby wyjść z klatki. Książka o strachu” to opowieść o tym, w jaki sposób można przezwyciężyć własny strach i obawy. Z książeczki „Mops Henio dostaje kość. Książka o radości” dzieci dowiedzą się m.in. kiedy i dlaczego czujemy radość i jak wiele rzeczy może nam ją sprawić, a z książeczki „Rybka Klara chce mieć przyjaciela. Książka o smutku” - kiedy i dlaczego odczuwamy smutek i co albo kto pomoże nam go przegonić.

Zielona Sowa wydaje też mnóstwom książeczek z kolorowankami, naklejkami i zadaniami do wykonania, bezcennych przy organizowaniu dzieciom czasu. Są więc m.in.: „Naklejanki niespodzianki” („Święta”, „Zwierzęta”, „Zima”), „Szukaj i naklejaj” („Na wsi”, „Zwierzęta”, „W domu”, „Pojazdy”), czy „Koloruję z…” (…chomikiem, …lamą, …tukanem, …leniwcem), a dla ciut starszych „Komiksowe łamigłówki profesora Bazgroła”. Zapewnią wam i waszym dzieciom mnóstwo wspaniałej zabawy. Można się też z nim sporo nauczyć.

I jeszcze cudna książeczka do zabawy z dziećmi: „Idą mrówki po brzuszki. Wierszyki do zabaw dla maluszków”. To zestaw bardzo fajnych wierszyków do zabawy przy różnych okazjach, np. w kąpieli. Mamy tu wierszyki i zaproponowane do nich zabawy – z pewnością taki zestaw spodoba się i waszym maluchom. Wspólnie się przy nich będziecie zaśmiewali.

Książki dla dzieci (nie tylko) ze Skandynawii

Wydawnictwo Zakamarki to w sporej części skandynawska literatura dla dzieci. Bardzo ciekawa, bo bardzo często opowiadająca o życiu z dziecięcej perspektywy. Bywa to zabawne, bo zdarza się, że dzieci lepiej od dorosłych odczytują intencje autorów.

Ostatnie odkrycie mojej 4-letniej Zuzi to seria „Niewielka książka o wielkich emocjach”. To krótkie, bazgrołkowo ilustrowane historyjki. „Duży miś i mały miś. Kto tu decyduje?” to opowieść o tacie i synku oraz próbie postawienia na swoim. W „Kto się złości?” mamy Miśkę i Kocia, którzy nie bardzo potrafią zapanować nad emocjami w zabawie. A „Czyje spodnie?” to opowieść o kłopotach z ubieraniem się, które mają Ptaszyna, Miświnka i Królik. Prawdziwym przebojem jest jednak u nas w domu książeczka „Komu leci krew?”, być może dlatego, że lekarstwem na rozmaite krwawe kontuzje, które Miśka, Królik, Miświnka, Kocio i Ptaszyna odnoszą podczas budowy teatrzyku, okazuje się plasterek. Te książeczki to świetny sposób do nauczenia dzieci rozumienia emocji i opowiadania o nich.

 

Dla nieco starszych dzieci polecam „Małe” – poruszającą książkę obrazkową dla małych i dużych do wspólnego czytania. To opowieść o prawie dziecka do miłości, szacunku i opieki, podpowiada też dzieciom, jak ważne jest, by potrafiły zwrócić się o pomoc. Dorośli znajdą zaś w niej porady, gdzie szukać wsparcia w zakresie pomocy psychologicznej dla dzieci oraz reagowania na przemoc wobec nich.

I jeszcze jedna z moich ulubionych serii. Jej bohaterem jest Albert Albertson, którego poznaliśmy, gdy był maluchem. W książeczce „Opowiedz coś strasznego, Albercie” jest już na tyle duży, że przez cały wieczór ma być nianią. Ma nakarmić Malucha, położyć go do łóżka i poczytać mu bajkę. Ale Maluch wszystko chce robić sam i nie chce słuchać o myszce i kurczaku…

"Prezent gwiazdkowy dla Korneliusza Klopsa" to może być fajny prezent gwiazdkowy dla dziecka

Dwie Siostry wydają książki piękne i mądre, polecam je więc zawsze z dużą przyjemnością.

Ciut starsi czytelnicy pewnie już znają książeczki o Felku i Toli, czyli lisie łakomczuchu i roztropnej zajączce. Teraz kolej na ich młodsze rodzeństwo, bo ukazuje się kartonowa wersja serii z nowymi historyjkami. Mniej w niej tekstu i większe ilustracje. Na początek ukazały się: „Felek i Tola i nowy sąsiad” (do dziupli w drzewie obok norki naszych bohaterów wprowadza się tajemniczy sąsiad, który robi „Uhuu, uhuu!”) oraz „Felek i Tola i balon Henia” (Henio chce mieć balon, zdobywa go i się z nim nie rozstaje, ale z balonu zaczyna uchodzić powietrze…). Książeczki dla starszych: „Felek i Tola”, „Do zobaczenia, Felku i Tolu”, „Felek i Tola na wyspie”, „Felek i Tola i porywacze”.

 

W Dwóch Siostrach już świątecznie. „Prezent gwiazdkowy dla Korneliusza Klopsa” to ciepła, świąteczna, obrazkowa historia o zapomnianym prezencie i nocnej podróży Świętego Mikołaja. Święty Mikołaj orientuje się, że w jego worku zawieruszył się ostatni prezent. Jedyny prezent dla małego chłopca, który mieszka na końcu świata, na szczycie wysokiej góry. Wyczerpane renifery już śpią, a prezent trzeba dostarczyć jeszcze tej nocy – więc Mikołaj sam wyrusza w daleką podróż.

„Wigilia Małgorzaty” to wzruszająca książka obrazkowa o tym, że jest taki dzień w roku, gdy naprawdę zdarzają się cuda. Małgorzata od lat spędza Wigilię samotnie. Rodzinne święta zawsze ją męczyły, a teraz w ogóle nie wychodzi już z domu – ma ponad 80 lat, a na zewnątrz czai się tyle niebezpieczeństw. Właśnie miała usiąść do kolacji przed telewizorem, gdy zdarzyło się coś, co odmieniło nie tylko te święta.

Puzzle dla dzieci - mapa Polski, a może pociąg?

A na koniec seria zabaw i układanek dla młodszych i starszych od Czuczu.

Dla maluchów polecam m.in.: „Puzzle z dziurką. Przyjaciele” (dla dzieci 15 mies.+, zabawa polega na dopasowywaniu wyjmowanych dwustronnych kółeczek), „Puzzle z dziurką. Maluchy” (dla dzieci 18 mies.+, tym razem dopasowujemy małe zwierzątka do mam), „Układam pojazdy” (dla dzieci 2+, pięć 4-elementowych puzzli dla maluchów) oraz „Duuuże memory” (w wersjach „Zwierzątka” i „Pojazdy”), czyli zestaw 24 (12 par) dużych kolorowych elementów do dopasowywania. Kolory i sympatyczne rysunki przyciągają uwagę dzieci, a zabawy rozwijają spostrzegawczość i pamięć.

„Puzzle z dziurką. Pociąg do liczenia” (dla dzieci 3+) to świetny sposób na rozpoczęcia nauki liczenia. Edukacyjna, panoramiczna układanka przedstawia długi pociąg i jego pasażerów. Składa się z 30 elementów: 20 tradycyjnych puzzli i 10 wyjmowanych kółeczek z cyframi, które należy dopasować do odpowiednich dziurek.

Dla już bardziej doświadczonych przedszkolaków proponuję „Puzzle obserwacyjne”: „Dinozaury” i „Na budowie” (dla dzieci 4+). Mamy tu 60-elementowe puzzle pokazujące – odpowiednio - jak wyglądały różne prehistoryczne zwierzęta i rośliny, oraz jak wygląda plac budowy i pracujące na nim maszyny. Na ramkach puzzli umieszczono mnóstwo szczegółów do wyszukania na ilustracjach, dodano też plakaty z ciekawostkami.

No i „Puzzle obserwacyjne Mapa Polski” (dla dzieci 5+). 117-elementowe puzzle, dzięki którym dzieci poznają najciekawsze miejsca na mapie kraju. To świetna zachęta do poszerzania wiedzy na temat historii, kultury i przyrody. Na ramce układanki umieszczono mnóstwo szczegółów do wyszukania na ilustracji. Dołączono też plakat z tematycznymi ciekawostkami.

 

Moje córeczki lubią też bardzo „Długie kolorowanki” Czuczu, czyli harmonijkowe, dwustronne rysunki do kolorowania. Są „Syrenki”, „Dinozaury”, „Wróżki” i „Kosmos” – co tam kogo interesuje. Miłej lektury i zabawy!

Autor jest byłym dziennikarzem i redaktorem ”Gazety Wyborczej”, obecnie pracuje w Muzeum Krakowa. Książki i gry testuje na swoich dzieciach: 11-letnim Roszku, 4-letniej Zuzi i 2,5-rocznej Zosi.

Więcej o: