Zacznę od książeczek, których wielką fanką jest moja trzyletnia Zosia. To książeczki sensoryczne, do głaskania, dzięki nim dzieci oswajają się z różnymi fakturami. Wydawnictwo AWM wydaje m.in. serie "Dotykam i poznaję" ("Las", "Morze", "Pojazdy") oraz "Pogłaszcz" ("Domowe zwierzątko", "Dzikie zwierzątko"). Fragmenty obrazków zastąpiono w nich rozmaitymi materiałami imitującymi na przykład futerko lub rybią łuskę. Książeczki polubią z pewnością wszystkie maluchy, w przypadku autystycznych, jak moja córcia, pełnią też funkcje terapeutyczne.
To opcja raczej domowa, z uwagi na gabaryty dwutomowych "Muminków zebranych" Tove Jansson. Z okazji swego stulecia wydawnictwo Nasza Księgarnia zebrało w nich wszystkie dziewięć książek cyklu, rzecz jasna z ilustracjami autorki. W Dolinie poza Muminkami mieszkają też ich przyjaciele Panna Migotka, Paszczak, mała Mi, Włóczykij, Ryjek. Jest też straszna Buka. Ich przygody bywają poważne ale i zabawne równocześnie, a dzieci łatwo i szybko utożsamiają się z bohaterami.
Pucio podbił serca dzieci (także mojej Zuzi, lat 4,5), doczekał się też poza dużymi i małymi książeczkami także zabaw i układanek ze sobą w roli głównej, no i własnego przytulaka. Szósta część jego przygód nosi tytuł "Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci". Wraz z Puciem i jego rodziną zaglądamy na plac budowy, do supermarketu, na dworzec kolejowy, do parku, gabinetu taty i na wystawę cioci Igi. To książeczka zarówno dla maluchów, jak i przedszkolaków. Wzbogaca słownik dziecka o nazwy nowych obiektów i czynności, uczy opowiadania.
"Jeszcze większa księga detektywa Pozytywki" Grzegorza Kasdepke to jubileuszowe wydanie wszystkich kryminalnych spraw, z jakimi dotąd zmierzył się bohater, uzupełnione o dodatkowe opowiadanie. Mali czytelnicy znajdą tu historie z książek: "Detektyw Pozytywka", "Nowe kłopoty detektywa Pozytywki", "Pamiątki detektywa Pozytywki", "Wakacje detektywa Pozytywki", "Tajemnicze zniknięcie detektywa Pozytywki" oraz "Wielki powrót detektywa Pozytywki". Czytelnicy mogą samodzielnie rozwiązywać zagadki. Prawidłowe rozwiązania znajdą na końcu książki.
Mieliśmy już włóczkowe literki, teraz pora na cyferki. Dzięki "Cyferkowej książce” poznajemy Franka, jego rodziców i dwa psy. Odwiedzamy ich w domu, wybieramy się z nimi nad morze i na spacer. A przy okazji poznajemy cyferki i trochę liczymy. Pomogą nam w tym włóczkowe ilustracje i zabawne wierszyki.
I jeszcze dwie gry od Naszej Księgarni. "Feluś i Gucio grają w sylaby" to świetny przykład jak wykorzystać bohaterów popularnej serii książeczek do uczenia. Gra daje możliwość układania dwu- i trzysylabowych słów, ma też kilka wariantów. W pudełku znajdziemy: 4 plansze (na rewersie każdej z nich znajdują się nowe trzysylabowe hasła), 60 płytek z ilustracjami i 48 dwustronnych płytek z sylabami.
"Na końcu języka JUNIOR" to dziecięca wersja popularnej gry imprezowej. To typowa gra w skojarzenia. Mamy rysunki i odpowiadamy, z czym nam się kojarzą. A że dziecięca fantazja nie zna granic, skojarzeń może być wiele. Dzięki kilku wariantom rozgrywka rozwija umiejętność głoskowania i rymowania.
Zielona Sowa ma w ofercie wiele książeczek aktywizujących maluchy, będących zaproszeniem do zabawy – rysowania, rozwiązywania zadań, naklejania. Bardzo sympatyczna jest seria „"Co to? Kto to? Zagadki maluszka", w której ukazały się m.in. książeczki "Na dworze" (w jej przypadku mam opory, bo chodzę "na pole", ale cóż mam począć), "Zwierzęta" i "Pojazdy". Z serii "Bystry maluszek" polecam "Przeciwieństwa" i "Dźwięki", ze "Zgadywanek-naklejanek" książeczki "W domu", "Na dworze" (ech, i znowu będę musiał Zuzię poprawiać), "Na wsi" i "Na spacerze", a z "Maluszkowych zadań" – "Ubrania", "Kształty" i "W domu".
Lubicie książeczki o przygodach Jadzi Pętelki? My też! Są zabawne, sympatyczne i mądre”. Polecam najnowsze: "Jadzia Pętelka bierze kąpiel" i "Jadzia Pętelka idzie na spacer". Seria doczekała się tez kontynuacji w postaci książeczek aktywizujących "Zabawy Jadzi Pętelki" (m.in. "W domu", "Na wsi" i "W parku").
Bardzo ciekawa jest też seria "Ulubione wierszyki" – w kolejnych książeczkach znajdziemy rymowanki dla 2-, 3-, 4- i 5-latków, dobre do ich poziomu percepcji i możliwości. A na koniec seria "To ciekawe". Znajdziemy w niej odpowiedzi na najbardziej fantazyjne dziecięce pytania. Do czego służy pępek? Dlaczego bąki śmierdzą? Kto maluje tęczę na niebie? Dlaczego śnieg jest biały? Czy wszystkie psy umieją szczekać? I po co słoniom takie duże uszy? Dotychczas ukazały się książeczki: "Ciało", "Natura" i "Zwierzęta".
"Amadeusz Foczka (ale z głową bobra)" Marii Sternickiej-Urbanke to bajka o poszukiwaniu tożsamości. Tytułowy bohater ma foczy ogon, bobrzą głowę i problemy z rozstrzygnięciem: czy jest foką z głową bobra, czy bobrem z ciałem foki? Może pomogą mu w tym klienci jego zakładu fryzjerskiego: Longina Dystans – pół żółwica, pół gepardzica, Damian Lama – pół lama, pół leniwiec i Wiera Wiórek – pół owca, pół wiewiórka? Zabawne, lekko absurdalne, uwrażliwiające.
Książka "Zwierzęta w godłach" Przemysława Barszcza bardzo spodobała się mojemu 12-letniemu Roszkowi. To wyprawa tropem prawdziwych i mitycznych zwierząt z godeł państw całego świata: rajskich ptaków i morskich ślimaków, kolibrów, żółwi i pancerników, orłów, smoków i lampartów. Z książki dowiemy się między innymi: skąd wziął się różowy lew w herbie Hiszpanii, co symbolizuje jednorożec, a co namibijski oryks, kto umieścił w swoim godle tygrysa, kto - gwiżdżącą żabę, a kto - ptaka dodo? Bardzo ciekawe. Duży plus za efektowne ilustracje oraz ciekawostki zoologiczne, geograficzne i historyczne.
Do nieco młodszych czytelników adresowana jest seria książeczek Sylvii Vanden Heede o przygodach lisa Felka i zajączki Toli. Ma dwie odsłony, dla nieco starszych dzieci i dla najmłodszych. Dwa najnowsze tomiki adresowane są do tych ostatnich – to "Felek i Tola i burza" (sąsiad naszych bohaterów, puchacz Henio, próbuje napisać wiersz, próbuje się skupić, a tu nagle nadciąga burza…) oraz "Felek i Tola i urodziny Henia" (Henio ma urodziny i zaprasza na nie Felka i Tolę, ma tort, ale brakuje świeczek, bo nigdy nie miał tortu ze świeczkami…).
"Duży Wilk i Mały Wilk" Nadine Brun-Cosme to opowieść o narodzinach przyjaźni, o tym, że nawet ktoś bardzo mały może zająć dużo miejsca w sercu. Doczekała się już animowanej adaptacji i zapoczątkowała trzytomowy cykl książeczek. Duży Wilk od zawsze mieszkał sam pod drzewem na wzgórzu. Pewnego dnia zjawia się Mały Wilk. Duży nie jest tym zachwycony, aż do chwili, gdy pewnego dnia Mały nagle znika…
Gdyby Czuczu nie było, to należałoby go koniecznie wymyślić! Układanki, zabawki i puzzle spod tego szyldu towarzyszą moim dzieciom od początku, sprawiają im mnóstwo radości, no i uczą. A przy tym są estetyczne i wytrzymałe. Dla maluchów proponuję "Duuuże memory. Dzikie zwierzęta". Zasad chyba wyjaśniać nie trzeba, do zestawu dołączono zresztą scenariusze zabaw. W środku znajdziecie 12 par zwierzaków (14 na 14 cm) z różnych zakątków świata.
"CzuCzulotto Zwierzątka" to pierwsza prosta gra dla maluchów. Zawiera sześć dużych tabliczek przedstawiających różne środowiska oraz 24 żetony ze zwierzątkami. I w tym przypadku dodano scenariusze proponowanych zabaw.
"Układam połówki. Zwierzątka" to z kolei takie pierwsze puzzle dla najmłodszych. W środku: osiem dużych dwuczęściowych układanek, a że da się połączyć także te nie do pary, zabawa jest jeszcze lepsza.
"Puzzle kreatywne Roboty" są wyzwaniem już dla przedszkolaków. Tym razem dostajemy 65 elementów (24 dwustronne), z których możemy zbudować osiem dużych robotów. Wszystkie puzzle i części zamienne można dowolnie wymieniać, co pozwala tworzyć własne konstrukcje i rozwija wyobraźnię.
W pudełku "Czytamy razem. Zestaw do nauki czytania" dla dzieci 2+, 3+, 4+ i 5+ znajdziecie: sześć książeczek harmonijek, 88 liter, 20 wyrazów, 20 obrazków, poradnik dla rodziców i scenariusze zabaw. Stopniowo wprowadza dzieci w świat liter, a potem słów. Rekomendacją niech będzie, że Zuzia, która lubi liczyć, ale do czytania ma pewien dystans, od razu weszła w zabawę w układanie słów.
A na koniec "Dłuuugie rysowanki" dla dzieci w różnym wieku. Jest ich sporo, a wśród nich "Piszę LITERY" dla pięciolatków. Na zestaw składają się dwie długie książeczki harmonijki z kreatywnymi zadaniami. Wesołe zabawy inspirują dzieci do ćwiczenia precyzyjnych ruchów dłoni i przygotowują do nauki pisania i czytania.
I jak tu się nudzić.
Ryszard Kozik – autor jest byłym dziennikarzem „Gazety Wyborczej”, muzealnikiem, tatą trójki dzieci, na których z dużą przyjemnością testuje książki, gry i puzzle