Starcie dobra ze złem to niejedyny konflikt w drugim sezonie "Kruka". Żurawski zmierzy się aktorsko z Lichotą

Michał Żurawski w pierwszej części produkcji CANAL+ pokazał naprawdę duże możliwości aktorskie i stworzył fantastyczny duet z Cezarym Łukaszewiczem. Teraz jako bohater w serialu "Kruk. Czorny woron nie śpi" będzie mierzył się z nowymi wyzwaniami i nowymi przeciwnikami.

W 2018 roku dzięki scenarzyście Jakubowi Korolczukowi poznaliśmy Adama Kruka (Żurawski), który został wysłany z Łodzi na Podlasie, by zająć się sprawą przemytu papierosów. Szybko okazało się jednak, że w rodzinne strony wraca obarczony mroczną przeszłością, o której nie daje mu zapomnieć Sławek (Cezary Łukaszewicz). Ta przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, nawet po tym, gdy teoretycznie sprawa zostaje zamknięta.

Michał Żurawski i Leszek Lichota - w życiu przyjaciele, w serialu rywale

To początkowo miał być film, ale gdy scenariusz trafił w ręce nagrodzonego Oscarem za "Idę" producenta Piotra Dzięcioła, ten zobaczył w tej opowieści materiał na dobry serial premium. Za mroczny klimat pierwszego "Kruka" odpowiada ekipa z reżyserem Maciejem Pieprzycą i operatorami Janem Holoubkiem oraz Witoldem Płóciennikiem. W nowych odcinkach Pieprzyca i Płóciennik nadal pokazują zagadkowe, a jednocześnie piękne Podlasie z jego ludowością i magią, przedstawiając nam dalsze losy niektórych postaci i wprowadzając nowych bohaterów. Reżyser w rozmowie z Karoliną Korwin-Piotrowską, która zwróciła uwagę na to, że tytułowy bohater, "który w ogóle siedział w mroku, teraz jest w tym mroku razy 10", mówił:

Chyba największym naszym problemem przy okazji drugiego sezonu "Kruka" był pierwszy "Kruk". Serial się podobał i zawsze są porównania i przeważnie te drugie sezony ustępują pierwszemu sezonowi właśnie dlatego, w związku z tym, tutaj trzeba było się jakoś z tym zmierzyć, zrobić coś takiego, co miałoby ducha tego pierwszego sezonu, ale było też czymś nowym.

Po latach Kruk powraca bowiem na Podlasie, z żoną i synem. Nadal próbuje rozbić gang przemytników, w którym coraz większą rolę odgrywa znany z pierwszej serii Tomek (Tomasz Włosok). Podobnie jak w poprzednich odcinkach, Adam musi zmierzyć się też ze swoją mroczną stroną. Z pomocą szeptuchy i jej rytuałów chce zapanować nad złem, które w nim siedzi. Ono jest w każdym człowieku, ale nie każdy potrafi wygrywać z nim wewnętrzną walkę... Michał Żurawski, który w jednym z wywiadów w trakcie promocji innej produkcji CANAL+ - "Króla" na podstawie powieści Szczepana Twardocha - mówił, że jak tylko dowiedział się, że będzie ekranizacja, to wiedział, że musi zawalczyć o rolę Jakuba Szapiro, że musi być jego, tu gra tak, jakby jakieś moce czuwały nad tym, by rola Kruka trafiła właśnie do niego. Trudno wyobrazić sobie innego aktora jako tę posępną, złamaną życiem, miotającą się między dobrem i złem, delikatnością i agresją, postać.

Zobacz wideo "Kruk. Czorny Woron nie śpi" - zwiastun

Podobnie jak w poprzednim sezonie, w tym też Kruk będzie miał rywala w samej policji, ale będzie między nimi inna energia. Komisarza Kołeckiego, który pojawia się w pierwszym odcinku serialu "Kruk. Czorny woron nie śpi" gra Leszek Lichota. Co ciekawe, aktorzy przyjaźnią się ze sobą od czasu studiów. W drugim sezonie  "Kruka" jednak nie przepadają za sobą...

Co to jednak dla takich fachowców jak oni. Lichota już niejednokrotnie udowodnił swój aktorski talent, choćby w serialu "Wataha". W produkcji, która zyskała popularność nie tylko w Polsce, wcielił się w postać, która ma coś wspólnego z Krukiem - w obu jest i mrok, i cząstka ironii. Jako strażnik graniczny z Bieszczad pewnie lepiej dogadałby się z postacią graną przez Żurawskiego. Tu jednak przypadła mu rola człowieka będącego z Krukiem w konflikcie.

Liczą się szczegóły

To będzie ciekawa relacja. Kołeckiego poznamy podczas nalotu na miejsce, w którym ukrywają się przestępcy. Podjęta przez niego bez zgody przełożonego akcja skończyłaby się prawdopodobnie całkowitą masakrą policjantów, gdyby nie działanie podjęte przez Kruka. On, niczym bohater kina akcji, samotny wilk, ratuje koleżanki i kolegów z opresji. Oczywiście przy użyciu broni. Po akcji dostaje podziękowania od komendanta, a Kołecki dostaje burę. No i na dokładkę Kruka do pomocy przy śledztwie, co go oczywiście wcale nie cieszy.

Kruk. Czorny woron nie śpi - Leszek LichotaKruk. Czorny woron nie śpi - Leszek Lichota Robert Pałka /CANAL+

Leszek Lichota świetnie gra momentami takie naburmuszone duże dziecko, które okazuje swoje niezadowolenie lub antypatię, a w innych scenach jest bardzo twardy, męski. Drobnymi gestami potrafi pokazać bardzo dużo. Potrafi wykorzystać do budowania roli właśnie szczegóły, a także fizyczność, choćby kontrast między potężnym i wysportowanym Krukiem z ciałem boksera, a wystającym brzuszkiem swojego bohatera. Lichota nie popada przy tym w śmieszność, stawiając gdzieniegdzie komediowe akcenty, ale ciągle pamiętając, że "Kruk. Czorny woron nie śpi" to jednak thriller psychologiczny i sensacyjny.

Bo "Kruk. Czorny woron nie śpi" jest serialem niejednoznacznym i niejednowymiarowym. Tu nie ma jednego konfliktu dobra ze złem, ale też nie zawsze wiadomo, kto tak naprawdę stoi po właściwej stronie, bo linię łatwo przekroczyć.

Więcej treści znajdziesz na JA+ rozrywka >>

Więcej o: