Koleśnik rewelacyjnie gra ciałem. Twórcy "Kruka" bardzo dużą uwagę przywiązują do fizyczności

"Kruk. Czorny woron nie śpi" to kontynuacja serialu, o której nawet nie wiedziałyśmy, że jej potrzebujemy. A dlaczego? Bo pierwsza seria Kruka była doskonała, ale była też historią zamkniętą, a tu się okazuje, że nawet do zamkniętej historii można dopisać intrygujący ciąg dalszy.

W 2018 roku Michał Żurawski zagrał Adama Kruka, który zostaje wysłany z Łodzi do rodzinnego Białegostoku w związku ze sprawą przemytu papierosów przez granicę. Tak naprawdę jednak "Kruk. Szpepty słychać po zmroku" to nie jest zwykły kryminał, ale mroczny thriller psychologiczny z elementami ludowości, magii. Zgrabnie łączy naszą polską swojskość z poziomem międzynarodowym. Po trzech latach dostajemy dalszy ciąg - "Kruk. Czorny oron nie śpi". ". Okazuje się, że przemytnicy nadal działają, a Kruk oprócz próby wsadzenia ich do więzienia będzie ścigał mordercę rudowłosych kobiet i - może przede wszystkim - swoje wewnętrzne demony.". Do obsady dołączyli m.in. Magdalena Koleśnik i Leszek Lichota, którzy, naszym zdaniem, obok Żurawskiego są ogromnymi plusami tej bardzo udanej produkcji.

Więcej o:

Polecane dla Ciebie