Rok 1899. Po Sekwanie płynie walizka. W środku? Ciało młodej kobiety. Jej tajemnicza śmierć pobudza do działania młodego, ambitnego detektywa, który krok po kroku odkrywa mroczną państwową tajemnicę na tle rozpadającego się miasta, gdzie buzują antysemickie nastroje. Tak oto można spróbować streścić fabułę serialu "Paris Police 1900", jednak tych kilka zdań — choć mówi już trochę o tej produkcji — absolutnie nie zdradza wszystkiego.
Nie martwcie się, "Paris Police 1900" to nie powtórka z polskiego "Belle Epoque", którego akcja toczyła się w Krakowie i zawiodła niemal na całej linii. Francuska produkcja jest osadzona w (nie tak dalekiej od prawdy) rzeczywistości, gdzie przemoc, szemrane interesy i złowrodzy ludzie czają się na każdym kroku. W rozmowie z Variety twórca serialu Fabien Nury przyznaje, że dogłębny research pokazał mu zupełnie odmienny obraz "pięknej epoki", niż wskazuje nazwa.
Im więcej szukałem, tym więcej odkrywałem przemocy politycznej, kryminalnej i domowej. Musiałem to pokazać tak, jak to widziałem. Od samego początku to nie jest zwykły serial o seryjnym mordercy. To kryminał zakorzeniony w prawdziwej historii. Istotą były te poszukiwania: prawdziwe postacie i sytuacje były oczywiście znacznie lepsze niż wszystko, co mogłem wymyślić
- mówi twórca. Dla Nury’ego, który jest uznanym autorem powieści graficznych, bardzo ważne było także oddanie sprawiedliwości postaciom kobiet — sam opisuje to jako "jedno z największych wyzwań". Od tytułowego roku 1900 musiały minąć jeszcze 44 lata, zanim Francuzki uzyskały prawa wyborcze. W "Paris Police" zobaczymy silne bohaterki, które walczą o godne miejsce w społeczeństwie, choć świat jest przeciwko nim — to m.in. szpieżka i była kurtyzana Meg Steinheil oraz prawniczka Jeanne Chauvin.
Na samym starcie serialu Meg zostaje uwikłana w skandal na skalę krajową — tuż po stosunku z nią umiera bowiem prezydent Francji Felix Faure. Dzieje się to w chwili, gdy antysemickie nastroje w Paryżu powoli sięgają zenitu, a na ulicach Paryża robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Pewien chłopak zostaje brutalnie pobity przez Jules’a Guerina, lidera Ligi Antysemickiej, wyłącznie za sprzedawanie liberalnej gazety "L’Aurore". Szeroko niesie się także wspomniany już wątek ciała kobiety znalezionego w walizce na Sekwanie.
Przez środek tego chaosu postanawia się przedrzeć Antoine Jouin, młody inspektor z zasadami, któremu po kolejnych śladach udaje się dotrzeć do czegoś (kogoś?) o wiele większego niż tylko psychopatycznego zabójcy. W sprytnego policjanta wcielił się Jeremie Laheurte, którego fani francuskiego kina mogą kojarzyć na przykład z filmu "Życie Adeli" (2013). W pozostałych rolach pojawili się m.in. Evelyne Brochu, Thibaut Evrard, Marc Barbé, Eugénie Derouand i Hubert Delattre.
Pierwszy odcinek "Paris Police 1900" pojawi się na antenie CANAL+ 20 sierpnia o godz. 21:00. Dzień później serial zawita na platformę CANAL+ online.