Jak cierpiący pacjent miałby nie zaufać niebieskookiemu wysokiemu i bardzo pewnemu siebie neurochirurgowi, który obiecuje, że ulży mu w cierpieniu, nie sugerując nawet, a mówiąc wprost, że tylko on jest do tego zdolny?
W miniserialu "Dr Death" tę rolę gra sympatycznie wyglądający Joshua Jackson, którego niektórzy kojarzą z roli dobrotliwego Paceya Wittera w serialu "Jezioro marzeń", inni z serialu "Fringe", w którym grał szlachetnego syna genialnego naukowca, który pomaga ojcu i agentce FBI rozwiązywać śledztwa dotyczące serii zagadkowych zdarzeń. To genialny casting, pokazujący, jak bardzo pozory mogą mylić.
- Myślałem, że był albo naprawdę dobry, albo po prostu bardzo arogancki i myślał, że jest dobry - mówił "D Magazine" chirurg ogólny Mark Hoyle, który brał udział w jednej z jego operacji w szpitalu w Dallas-Fort Worth Metroplex w Teksasie. Wspominał, że Duntsch się przechwalał:
Wszyscy robią to źle. Jestem jedynym 'czystym', minimalnie inwazyjnym facetem w całym stanie
Hoyle określił operację mianem niedbale przeprowadzonej i był zaniepokojony postawą neurochirurga do tego stopnia, że odwołał pozostałe trzy lub cztery operacje, które zaplanował z Duntschem. Pacjent na szczęście przeżył, ale nie ma czucia w prawej nodze.
Matt Goodman przypomina też m.in. sprawy Kellie Martin, która zmarła z powodu ogromnej utraty krwi po operacji w Baylor Plano, Floelli Brown, u której przecięcie tętnicy kręgowej wywołało udar, który zabił ją w Dallas Medical Center czy przyjaciela Duntscha z dzieciństwa, Jerry'ego Summersa, który obudził się po zabiegu i nie mógł poruszać rękami i nogami. Jak pisze, takie nieszczęśliwe operacje "nie powinny się zdarzyć w całej karierze. A jednak zdarzyły się w salach operacyjnych Duntscha przez okres zaledwie dwóch lat".
Ośmioodcinkowy serial Patricka Macmanusa, który od 15 września będzie można oglądać w CANAL+ Premium, a od 16.09. w CANAL+ online, skupia się na działalności Duntscha, a także próbach podejmowanych przez dwóch lekarzy, by nie skrzywdził już nikogo więcej i postawić go przed sądem. W tych rolach występują Alec Baldwin oraz Christian Slater.
- To przerażająca historia - mówił w rozmowie ze Sky News Slater, dodając:
To przerażające, że komuś takiemu mogło ujść na sucho to, co robił, przez tak długi czas (...) Dr Kirby powiedział, że dr Christopher Duntsch nie powinien był wychodzić poza operacje na myszach. To powinno być miejsce, w którym jego kariera się skończyła, nigdy nikt nie powinien był pozwolić mu operować ludzi
Produkcja zebrała w USA bardzo dobre recenzje - w serwisie Rotten Tomatoes 91 proc. ocen dziennikarzy jest pozytywna, widzowie także są "za" - 87 proc. poleca serial. Tu, choć widzowie znają zakończenie historii od początku, i tak napięcie jest utrzymane. To opowieść o niekompetencji w połączeniu z ego, narcyzmem - historia socjopaty - mówi Slater.
Ten prawie dwumetrowy neurochirurg, który urodził się w 1971 roku, wcześniej w collage'u grał w football i podobno trenował ostro, ale w ostateczności zabrakło mu talentu, by marzyć o karierze sportowej. Wtedy postanowił zostać lekarzem.
Jak potem opisywały media, karierę rezydenta zakończył z wynikiem mniej niż 100 operacji na koncie, choć statystyczny rezydent neurochirurgii w tym okresie uczestniczy w około tysiącu zabiegów, by uczyć się i nabierać doświadczenia. Pod jego adresem wysunięto oskarżenia, że brał w tym czasie kokainę i był pod wpływem narkotyku na sali operacyjnej, więc został wysłany na przymusowe leczenie, zanim pozwolono mu kontynuować staż.
Chciał podobno robić karierę naukową, ale blisko pół miliona długu, który miał na koncie m.in. przez studia sprawiło, że postanowił poświęcić się lukratywnej specjalizacji, jaką jest neurochirurgia. W 2010 roku przeprowadził się do Dallas i ruszył na poszukiwanie pracy z 12-stronicowym CV, w którym znalazła się m.in. informacja o ukończeniu mikrobiologii na St. Jude Children’s Research Hospital - programu, którego tam wtedy nie realizowano.
Dostał pracę w Baylor Regional Medical Center at Plano. Koledzy po fachu nie mieli o nim najlepszego zdania - miał się przechwalać mimo ewidentnego braku umiejętności. Już w tym szpitalu okaleczył kilkoro pacjentów. Urzędnicy z Baylor Plano odkryli, że Duntsch nie spełniał ich standardów opieki i powiedzieli mu, że nigdy więcej nie pozwolą mu operować w tym szpitalu. Chcieli przeprowadzić własne dochodzenie, ale nie czekając na rezultat, Duntsch zrezygnował z pracy. Zamiast zmierzyć się z perspektywą, że szpital będzie musiał zapłacić Duntschowi miliony w przypadku wygrania niesłusznego pozwu o rozwiązanie umowy, urzędnicy szpitala poszli na ugodę z prawnikami Duntscha: neurochirurg mógł zrezygnować w zamian za stwierdzenie na piśmie przez reprezentantów Baylor Plano, że nie ma żadnych problemów z nim jako lekarzem.
Dzięki temu Duntsch z czystą kartą mógł znaleźć pracę w Dallas Medical Center. Tu też pojawiły się podejrzenia związane z przychodzeniem do pracy pod wpływem narkotyków, a niecały tydzień po pojawieniu się w nowym szpitalu, jego przywileje zostały cofnięte przez administratorów po śmierci pacjentki Floelli Brown i okaleczeniu innej. Mimo że obie operacje w Dallas Medical Center zakończyły się katastrofalnie, urzędnicy szpitala nie musieli zgłaszać go do National Practitioner Data Bank (to baza danych obsługiwana przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych, która zawiera informacje o błędach lekarskich i raporty dotyczące działań niepożądanych pracowników służby zdrowia). W tamtych czasach nie było takiego obowiązku w stosunku do lekarzy pracujących tymczasowo, jak Duntsch w Dallas.
To nie jest koniec historii neurochirurga, który dostał przydomek "Dr Death", czyli "Doktor Śmierć". Pracował też w innych placówkach, Texas Medical Board zawiesiła licencję Duntscha 26 czerwca 2013 roku, a w grudniu tego samego roku ostatecznie mu ją zabrała. W marcu 2014 roku do sądu wpłynął pozew przeciw władzom Baylor Plano - trójka pacjentów oskarżała ich, że pozwalali operować Duntschowi mimo tego, co o nim wiedzieli. Dwójka lekarzy - neurochirurg Robert Henderson i chirurg naczyniowy Randall Kirby dążyli jednak do tego, by postawić przed sądem samego Duntscha - tak, by nie mógł praktykować w innym stanie. W końcu neurochirurg został aresztowany.
Zabójczą bronią były jego ręce, narzędzia chirurgiczne i śruba transpedikularna
- pisał dziennikarz "D Magazine" w momencie, gdy ważyły się losy apelacji. Dziś Duntsch odsiaduje dożywocie. Może starać się o zwolnienie warunkowe najwcześniej w 2045 roku. Będzie miał wtedy 74 lata.
Więcej treści znajdziesz na JA+ rozrywka >>
DR. DEATH (DR. DEATH), serial sensacyjny, premierowe odcinki w środy, o godz. 21:00 w CANAL+ PREMIUM, serial już dostępny w serwisie CANAL+ online.