Istnieje życie po "Grze o tron". Nikolaj Coster-Waldau ściga mordercę córki w "Milczeniu"

Każdy, kto w napięciu oglądał "Grę o tron" doskonale pamięta charyzmatycznego Jamiego Lannistera. Z jednej strony robił rzeczy straszne i trudne do przetrawienia, z drugiej - trudno było go mimo wszystko nie lubić. Duża oczywiście w tym zasługa grającego go aktora. Szczęśliwie nawet po zakończeniu popularnego serialu Nikolaj Coster-Waldau nie przeszedł na emeryturę i dalej kręci nowe filmy. A w "Milczeniu" wciela się w bohatera, który ma naprawdę trudne zadanie do wykonania.

Nikolaj Coster-Waldau to aktor o charakterystycznym nazwisku i wyglądzie, który sprawia, że trudno uwierzyć, że nie wychował się w słonecznej Kalifornii. Miłośnicy filmów z serii "Shrek" mogliby przysiąc, że postać Księcia z Bajki jest wzorowana właśnie na nim! Wysoki blondyn z imponującą grzywą i mocną szczęką z ciemnym zarostem to wręcz archetyp filmowego adonisa.

A jednak wbrew wszelkim pozorom, Nikolaj to tak naprawdę duński aktor, który rodzimych widzów zauroczył jeszcze w latach 90., jednak trochę potrwało, nim wypłynął na międzynarodowe wody. Uwagę przyciągnął już zaraz po skończeniu szkoły teatralnej rolą w filmie "Nocna straż" - dodajmy też, że był także najmłodszym aktorem, który wstąpił do Statens Teatreskole, czyli duńskiej narodowej szkoły aktorskiej. Potem przez lata z powodzeniem grał w europejskich filmach, pojawiał się też w wysokobudżetowych produkcjach takich jak "Enigma" czy "Helikopter w ogniu". Trzeba było jednak niejednoznacznego bohatera i serialu "Gra o tron", by bezsprzecznie podbił serca międzynarodowej publiczności.

Czy istnieje życie po "Grze o tron"?

Przez 10 długich lat i osiem pełnych emocji sezonów widzowie kibicowali Jamiemu Lannisterowi, który przeobrażał się na ich oczach. Kazirodczy związek z siostrą bliźniaczką, chwalebne dokonania na polu walki, niezaprzeczalna miłość do rodziny i zdolność do autorefleksji czy choćby pozory wewnętrznego rozwoju - Jamie potrafił zaskoczyć w każdym odcinku. Jego koniec był zarazem smutny i symboliczny - każdy, kto widział finał "Gry o tron", może się z tym zgodzić, albo bardzo zdenerwować. Niemniej wszyscy wielbiciele Nikolaja Coster-Waldau powinni z uwagą przyjrzeć się jednej z jego najnowszych produkcji, filmowi "Milczenie".

Tutaj Nikolaj wciela się w samozwańczego strażnika przyrody, który prowadzi sanktuarium przyrody imienia Gwen Swanson. Założył je na cześć własnej córki, która pewnego dnia zaginęła bez śladu, kiedy on poszedł do sklepu po whiskey. Od tego czasu jego bohatera - Rayburna - dręczą wyrzuty sumienia. Jako alkoholik, który nie do końca potrafi wytrzeźwieć, od lat szuka rozwiązania tragicznej zagadki i odpowiedzi na pytanie o to, co stało się z jego córką.

Zobacz wideo Mija 10 lat od emisji pierwszego odcinka "Gry o tron". To był szał!

Tymczasem policja znajduje w lesie zwłoki nastolatki, która jest niemal w tym samym wieku, co zaginiona dziewczyna. Lokalna szeryf wzywa Rayburna na miejsce zbrodni, by zidentyfikował zwłoki. Choć wszyscy spodziewają się najgorszego, martwa dziewczyna nie jest jednak jego córką. Ciągle nie wiadomo, kto ją zabił, wiadomo za to, że morderca z włócznią czai się w lesie. Na miejscu zbrodni bowiem Rayburn dostrzega w lesie tajemniczego mężczyznę - kiedy próbuje do niego podjeść, zostaje ugodzony włócznią. Od tej pory sprawy tylko się komplikują.

Ranny mężczyzna ucieka przed napastnikiem, a w trakcie ucieczki natyka się na ciężarówkę bez tablic rejestracyjnych. Kiedy udaje mu się wrócić do domu, przegląda nagrania z kamer we własnym rezerwacie. Wtedy też odkrywa, że ten sam człowiek, który niedawno go zranił, ściga na jego terenie kolejną nastolatkę. Bez namysłu rzuca się jej na pomoc - a morderca od tej pory ściga ich oboje.

W tym filmie Nikolaj Coster-Waldau ma okazję wykazać się sprytem i przebiegłością z jednej strony, z drugiej ma też szansę pokazać psychologiczną głębię swojego bohatera, którego życie naznaczyła już na zawsze wielka tragedia - rozpad małżeństwa, zniknięcie córki, niepewność, alkoholizm, poczucie winy etc. To wszystko sprawia, że kochany przez widzów Coster-Waldau po raz kolejny może oczarować szeroką gamą swoich aktorskich możliwości.

Film "Milczenie" dostępny jest na platformie CANAL+ online.

Więcej treści znajdziesz na JA+ rozrywka >>

Więcej o: