Tylko w ostatnim roku triumfy święcił kostiumowy serial "Król", w którym Michał Żurawski zagrał główną rolę - i to jak zagrał! Szczepan Twardoch, autor powieści, która posłużyła za kanwę scenariusza, powiedział, że kiedy myśli o Jakubie Szapiro, to widzi w swojej głowie właśnie Żurawskiego. I choć już to jest doskonałą recenzją serialu, warto dodać, że produkcja podczas rozdania nagród Polskiej Akademii Filmowej dostała statuetkę dla najlepszego serialu roku. Przypomnijmy - to opowieść o przedwojennej Warszawie, której półświatkiem rządzi niejaki Kum Kaplica (Arkadiusz Jakubik), sławny działacz PPS-u. Jego prawą ręką, człowiekiem od zadań niemożliwych, jest uwielbiany przez tłumy żydowski bokser Jakub Szapiro.
Michał Żurawski, by dobrze przygotować się do roli Jakuba Szapiro, przez niemal rok przed rozpoczęciem zdjęć do serialu w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego trenował boks. Ciekawym smaczkiem jest też to, że w "Królu" zagrał także osobisty brat Michała Żurawskiego - Piotr. Żeby było śmieszniej, zagrał jego brata! Dodajmy, że aktor w roli mafiosa poradził sobie także w innych produkcjach: w komedii "Volta" jest zarazem zabawny, jak i odpowiednio przerażający jako Jeremi Dycha. Równie dobrze mógłby tak zagrać u Guya Ritchiego!
Widzowie bardzo doceniają także rolę Michała Żurawskiego w kultowym serialu "PitBull" w reżyserii jeszcze nie aż tak popularnego Patryka Vegi. Tam zagrał podkomisarza Roberta Nimskiego "Łapkę" - gliniarza, który pracuje nader po amerykańsku; najpierw strzela potem myśli, co doprowadza do tragedii, kiedy zabija niewinnego chłopaka. Policjantów, milicjantów i wojskowych grał też w takich filmach i serialach jak np. "Jestem mordercą", "Czas honoru" czy "Karbala".
Żurawski wyjątkowo dobrze czuje się w roli skłopotanych policjantów. Doskonałym przykładem tej tezy jest serial "Kruk. Szepty słychać po zmroku" - w tej reżyserowanej przez Macieja Pieprzycę produkcji wciela się w inspektora Adama Kruka.
To policjant, który jako pracownik łódzkiej dochodzeniówki zostaje oddelegowany do sprawy porwania nastolatka z Białegostoku. Tym samym musi wrócić na swoje rodzinne Podlasie i zmierzyć się z demonami ze swojej przeszłości. Wbrew pozorom nie ułatwiają mu tego jego niecodzienne zdolności - potrafi rozmawiać z ludźmi, którzy już dawno nie żyją, widzi też niecodzienne zjawy niewidoczne dla innych. Nic też dziwnego, że w nowym sezonie produkcji "Kruk. Czarny wron nie śpi", który dostępny będzie od 9 lipca, próbuje z pomocą mądrej podlaskiej szeptuchy dojść do ładu ze swoim życiem. Ale czy rytuał szeptów pomoże uleczyć mu jego duszę?