My mamy swoich Martyniuków, w "Monarch" rządzi rodzina Romanów. Susan Sarandon to rozśpiewana królowa

Porównywanie disco polo do country bez wątpienia idzie za daleko. Podobieństw między tymi światami można się doszukać głównie pod względem popularności i (nieco naciąganego) pierwiastka tożsamości narodowej. U nas tłumy ciągną na koncerty wokalistów i zespołów na nutę disco polo, zaś w Stanach Zjednoczonych setki tysięcy słuchaczy gromadzą się na wydarzeniach związanych z muzyką country. Jak ten drugi świat wygląda od kulis? Przez pryzmat losów fikcyjnej rodziny Romanów opowie o tym serial "Monarch".

Rodzinne dramaty z muzyką country w tle — brzmi jak dobry pomysł na serial? Takim tropem poszli twórcy "Monarch", którego głównymi bohaterami będą członkowie dynastii Romanów. Dottie (Susan Sarandon) i Albie (Trace Adkins) to uwielbiani przez Amerykanów artyści, których dzieci odziedziczyły smykałkę do grania i śpiewania. Protoplastów muzycznego imperium poznajemy, gdy Dottie trafia na pierwsze strony gazet w związku ze swoją poważną chorobą. Kobieta przygotowuje się do przekazania korony królowej country swojej najstarszej córce Nicolette (Anna Friel). Szybko okaże się, że o pokojowym przekazaniu władzy nie będzie mowy.

Zobacz wideo Popkultura odc. 102

"Monarch". Gra gitara, ale najweselej nie jest

Młodzi wykonawcy country marzą, by trafić pod skrzydła Monarch - to tytułowa wytwórnia muzyczna, którą kieruje uwielbiany przez matkę i znienawidzony przez ojca Luke Roman (Joshua Sasse). Jego rodziców znają wszyscy. Dla świata zewnętrznego Dottie i Albie stanowią wzór nie tylko pod względem dorobku artystycznego, ale i życiowego. Komponowali dla siebie piosenki, śpiewali na scenie z dziećmi, organizowali dla fanów wyjątkowe zjazdy z rodzinną atmosferą - krótko mówiąc: istna amerykańska sielanka.

Widzowie dość szybko odkrywają, że za sukcesem Romanów stoi coś więcej niż siła miłości. Mroczne tajemnice zaczną wychodzić na jaw, kiedy Nicolette, nowa królowa, będzie musiała stanąć twarzą w twarz z oczekiwaniami fanów i bezlitosnym przemysłem muzycznym. Najtrudniejsze pojedynki zostaną jednak stoczone wewnątrz imperium Romanów. Jak zachowa się młodsza siostra Gigi (Beth Ditto), która jest oczkiem w głowie ojca i ma nieujawniony talent wokalny? Jak daleko zajdą niesnaski ojca i syna i w jaki sposób odbiją się na działaniu Monarch? Co przed rodziną ukrywa Albie? Na te wszystkie pytania odpowiedzi będziemy szukać już od premierowego odcinka.

"Monarch" powstaje na podstawie pomysłu debiutującej scenarzystki i producentki Melissy London Hilfers, która porzuciła zawód prawniczki na rzecz spełniania marzeń w Hollywood. Prace nad serialem ruszyły w 2019 roku — dwa lata później podano, że do obsady dołączyły Susan Sarandon i Anna Friel, a także znani głównie z działalności muzycznej Trace Adkins i Beth Ditto. Warto dodać, że w scenach retrospekcji zobaczymy Evę Amurri, córkę Sarandon, która wcieli się w młodszą o kilka dekad Dottie. Do tego na ekranie pojawią się m.in. Meagan Holder, Inigo Pascual, Martha Higareda i Emma Milani.

Niemalże wszyscy na pokładzie "Monarch" sprawdzają się nie tylko aktorsko, ale i wokalnie. Nie zabraknie napisanych specjalnie na potrzeby serialu piosenek - pierwszej z nich, "The Card You Gamble", można słuchać w sieci od początku stycznia.

 

Zdjęcia do "Monarch" rozpoczęły się jesienią 2021 roku. Pierwotnie premierę w Stanach Zjednoczonych planowano na koniec stycznia, ale w związku z utrudnieniami spowodowanymi pandemią koronawirusa debiut serialu przesunięto na jesień. Stacja Fox pokłada w nowej produkcji duże nadzieje — po tym, jak liczne sukcesy odniosły muzyczne produkcje pokroju "Glee" czy "Empire", "Monarch" ma spore szansę przedłużyć tę passę. 

Więcej o: