Jamala, czyli Susana Dżamaładinowa, w 2016 roku zwyciężyła 61. Konkurs Piosenki Eurowizji piosenką "1944" poruszającą temat deportacji Tatarów krymskich. Skalę głosu artystki ocenia się na cztery oktawy.
W czwartek 24 lutego Jama na swoim Instagramie poinformowała, że rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Dzień później piosenkarka opublikowała fragment swojej piosenki "1944", którą w 2016 roku wykonała podczas Eurowizji. "Kiedy pisałam ten wiersz w 2014 roku [...], nie sądziłam, że wydarzenia II wojny światowej po prostu znów staną się rzeczywistością" - przyznała.
"Wczoraj wieczorem przy dźwiękach bomb [...], jak moja prababcia w "1944", spakowałam się z dziećmi na rękach dosłownie w 15 minut. I zdałam sobie sprawę, że niczego nie zabrałam. Nie da się 'zebrać' swojego domu" - wyznała Jamala. Piosenkarka podziękowała także za wsparcie fanom z całego świata.
Więcej na temat aktualnej sytuacji w Ukrainie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W poniedziałek Jamala przekazała fanom, że ostatnie cztery dni spędziła wraz z dziećmi w samochodzie. Jak podaje portal inews.co.uk, piosenkarka jest obecnie ze swoją siostrą w Stambule. - Członkowie naszej tureckiej rodziny przyjechali ze Stambułu samochodem na rumuńską granicę i odebrali mnie. Jestem bardzo wdzięczna - powiedziała, dodając: "Przyjechałam do Turcji, aby nasz głos był słyszany na świecie i aby nasze dzieci były bezpieczne". Jak jednak czytamy, mąż i teść Jamali zostali w Ukrainie.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: