Wołodymyr Zełenski wygłosił zdalne przemówienie podczas gali inaugurującej festiwal w Cannes. W swoim wystąpieniu prezydent Ukrainy odniósł się do filmu "Dyktator" Charliego Chaplina, mówiącego o Adolfie Hitlerze.
- Potrzebujemy dziś nowego Chaplina, który udowodni, że kino nie jest nieme - powiedział ukraiński przywódca. Przytoczył też cytat z filmu "Czas Apokalipsy" Francisa Forda Coppoli, dotyczący zabijania cywilów podczas wojny. - Słyszeliście już te słowa. Na ekranie wyglądało to okropnie. Teraz stało się to rzeczywistością - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Podczas gali artyści wielokrotnie nawiązywali do wojny na Ukrainie. - Możemy tylko posługiwać się sztuką filmową, która jest bronią masowego wzruszenia, tak, aby obudzić sumienia i wstrząsnąć obojętnością - powiedział przewodniczący jury konkursu głównego aktor Vincent Lindon.
W programie tegorocznego festiwalu w Cannes znalazły się dwa ukraińskie filmy. Do Złotej Palmy nominowany jest film prześladowanego przez władze w Moskwie rosyjskiego reżysera Kiriłła Sieriebriennikowa.