pan twardowski

Ks. Twardowski uczynił Iwanowską swoją spadkobierczynią, unieważniając kilka poprzednich testamentów. Iwanowska, doktor filologii polskiej, przez wiele lat współpracowała z ks. Twardowskim przy wydawaniu jego wierszy. Po jego śmierci zakazała występów dziecięcemu zespołowi Ychtis, który śpiewał

sie koncert ku czci księdza Twardowskiego, a artyści bedą recytować jego wiersze. Decyzją Prymasa, ciało księdza Twardowskiego spocznie w katakumbach Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie mają byc w przyszłości chowani najwybitniejsi Polacy. Ksiądz Jan Twardowski zmarł przedwczoraj (18 stycznia) w

Dzika kotka okociła się przy klasztorze Sióstr Wizytek w Warszawie, na terenie którego mieszkał ks. rektor Jan Twardowski. Kapłan, którego poezja pełna jest ukochanej przez niego przyrody, otoczył czułą opieką i przyjaźnią wszystkie siedem czarnych kociąt. Mieszkały razem z nim, niektóre całkiem

kultury Kazimierz Ujazdowski. - I widząc ich [ks. Jan], zapewne przepraszałby i krępowałby się - mówił podczas homilii abp Józef Życiński. O to, żeby homilię na jego pogrzebie wygłosił właśnie metropolita lubelski, prosił sam ks. Jan Twardowski. Arcybiskup mówił ciepło, z humorem. Przypominał anegdoty

Do tej pory Ksiądz Prymas bez konsultacji z nimi ustalił, że zmarły będzie pochowany na terenie budowy Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie w przyszłości ma się znaleźć panteon zasłużonych Polaków. Rodzina przypomina, że ks. Twardowski chciał leżeć na Powązkach - tak napisał w testamencie, wykupił też

Dlaczego? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że grób tego wybitnego Polaka przyciągnie tłumy i przyspieszy powstanie świątyni. Szkopuł w tym, że w miejscu, gdzie ksiądz Twardowski ma być pochowany, jest dziś tylko wielki plac budowy. - To jest inicjatywa księdza prymasa - zdradza nam ksiądz

człowiekiem, że nie życzyłby sobie pochówku w Świątyni - mówi Cezary Andrzejewski, siostrzeniec ks. Twardowskiego. Rodzina przygotowała oświadczenie z protestem, ale wstrzymała się z jego wysłaniem. - Nie zrobimy nic, żeby się sprzeciwić woli Księdza Prymasa. Będzie nam oczywiście smutno i wolelibyśmy

? jest tego kolejnym przykładem. Artyści dwóch różnych pokoleń nagrali wspólnie ?Angelofon?, utwór inspirowany twórczością ks. Jana Twardowskiego. ? Nigdy wcześniej nie śpiewałem czyjegoś tekstu. To pierwsza tego typu akcja. Słowa do ?Angelofonu? napisał Marek Markiewicz. W inteligenty sposób nawiązał do wierszy ks

Dwumetrowa postać Mistrza Twardowskiego od soboty ukazuje się w oknie kamienicy na Starym Rynku w Bydgoszczy. Jak głosi legenda, czarnoksiężnik mieszkał w tym miejscu w XVI wieku, leczył i odmładzał ludzi. Pojawił się ponownie z okazji sobotnich obchodów 660-lecia Bydgoszczy. Tym razem pod postacią

. Otóż wtedy skromny tomik wydany przez katolicką oficynę Znak stał się głośny dzięki życzliwym opiniom kilku krytyków spoza formalnych granic Kościoła. Przyczynę tej życzliwości widzę w tym, że ksiądz Twardowski nie puszył się pewnością swej wiary, nie gardził niewierzącymi, złościła