stanisław bareja
-
Był gwiazdą w filmach Barei. Aktorem został, "bo tak wyszło". By ukryć nałóg, oblewał się wodą kolońską
Przez lata zmagał się z chorobą alkoholową, starał się ukrywać problemy ze zdrowiem. W karierze odegrał kilkaset ról w teatrze i na ekranach, a wiele z tych kreacji dziś uważanych jest za kultowe. Bronisław Pawlik jest też bohaterem jednej z legend miejskich. Według niej został wyrzucony z telewizji za słowa, które padły na antenie wieczorynki.
-
Zagórski "uwielbiał grać na scenie i na wyścigach". Przez hazard stracił majątek i zmarł w biedzie
Był bohaterem najpopularniejszej sceny z kultowej komedii Stanisława Barei "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Wojciech Zagórski zagrał wiele znakomitych ról zarówno na deskach teatru, jak i na ekranie. Uzależnienie od hazardu doprowadziło go do bankructwa. Niegdyś ceniony aktor, zmarł w biedzie i zapomnieniu.
-
"Staszek był umierający", a władze nie chciały wydać jej paszportu. Żona Barei nie zdążyła go pożegnać
5 grudnia 92. urodziny obchodziłby jeden z najpopularniejszych polskich reżyserów i niekwestionowany mistrz komedii, Stanisław Bareja. Jego kultowe produkcje takie jak "Miś" czy "Alternatywy 4" od lat bawią widzów do łez. Niestety twórczość słynnego filmowca przerwała niespodziewana śmierć na obczyźnie w czerwcu 1987 roku.
-
Dostał dwie role w serialu Barei, ale nie zagrał żadnej z nich. Ludwik Pak "talent rozpuścił w wódce"
Choć Stanisław Bareja powierzył mu dwie istotne role w swoich produkcjach, ostatecznie nie wcielił się w żadną z kultowych już postaci. W rozwoju dobrze zapowiadającej się kariery przeszkodził mu nałóg. Kim był Ludwik Pak?
-
Lubisz komedie Barei? To na pewno znasz "Alternatywy 4". Zdobędziesz komplet?
Ten serial rozśmieszał nas do łez. Jak wiele z niego pamiętasz?
-
"Zmiennicy". Gdy ekipa kręciła serial, w sklepach świeciło pustkami. Kiełbasę musieli kupować na czarno
Taxi nr 1313 na przełomie 1987 i 1988 roku była najbardziej popularną w Warszawie - śmiało można powiedzieć, że także w całej Polsce - taksówką. Bo właśnie taki numer boczny miała taryfa, którą jeździli serialowi Jacek Żytkiewicz i Katarzyna Piórecka, w pracy znana jednak jako Marian Koniuszko. To właśnie oni byli tytułowymi bohaterami "Zmienników" - ostatniego serialu komediowego Stanisława Barei. Reżyser niestety nie doczekał telewizyjnej premiery produkcji.
-
"Miś" ma 41 lat. Cenzura zażądała 38 zmian. Nie podobało im się nawet zbliżenie na szynkę
4 maja 1981 roku na ekrany polskich kin wszedł "Miś". Jego historia zaczęła się od niezrealizowanego scenariusza do noweli filmowej o paszportowych machlojkach pewnego lekarza. Dziś film jest uważany za polską komedię wszech czasów, jednak na ten tytuł musiał trochę poczekać. Pomijając cenzurę i jej pierwsze uwagi, wiadro pomyj wylało na niego środowisko. Odmienne zdanie mieli za to liczeni w setkach tysięcy widzowie.
-
"Nie ma róży bez ognia", nie ma kabaretu bez Jerzego Dobrowolskiego. "Rozstawiał ten czerwony burdel po kątach"
"To jest opowieść o człowieku, który próbując żyć zgodnie z przepisami, które się na niego coraz bardziej walą i które coraz bardziej go zalewają i niszczą, doprowadza się do obłędu, do katastrofy. A jednocześnie obok niego istnieje drugi człowiek, który żyje z tego, że umie wykorzystać przepisy na swoją korzyść i dzięki temu świetnie prosperuje" - tak o "Nie ma róży bez ognia" mówił Stanisław Bareja. W 47. rocznicę premiery tego filmu wspominamy Jerzego Dobrowolskiego, który odszedł zdecydowanie za szybko.
-
Zanim "Alternatywy 4" poleciały w telewizji, serial już od lat krążył w drugim obiegu
Oficjalna premiera serialu "Alternatywy 4" odbyła się 30 listopada 1986 roku, jednak historia tej produkcji zaczęła się dużo wcześniej i miała sporo dramatycznych zwrotów akcji. Ale Polak potrafi!
-
Ewa Milde nie żyje. Aktorka znana z "Alternatywy 4" i kultowej sceny w "Misiu" miała 76 lat
Ewa Milde zmarła w wieku 76 lat w Chicago. Przed emigracją do USA w latach 80. grała m.in. w serialach "Alternatywy "4" i "Czterdziestolatek". Znana jest jednak przede wszystkim z kultowej sceny w "Misiu" Stanisława Barei.
-
Kochały się w nim wszystkie, mimo że nie grzeszył wiernością. Taki był Łapicki
-
Bójki za kulisami i pijani artyści. Najgłośniejsze skandale w Opolu
-
Dlaczego nic nam nie zastąpi festiwalu z muzyką na żywo. Co lubimy w nich najbardziej?MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Wojciech Mann porusza się z balkonikiem. Syn komentuje stan zdrowia dziennikarza
-
Wokalista zespołu Rammstein odcina się od zarzutów, a pierwsze firmy zrywają z nim współpracę
- Zwycięzca "Mam talent" trafił do szpitala przez tajemniczą chorobę
- Jenna Ortega o drugim sezonie "Wednesday": Porzucamy wszelkie romanse. Będzie mroczniej!
- Aktor i jego żona niechcący zostali świadkami zbrodni. Zabójstwo przed ich domem
- Doda szykuje ogromną niespodziankę na występ w Opolu. I to dosłownie!
- Andrzej Grabowski o byciu dziadkiem. "Nie mam zbyt wiele czasu"
-
Wojciech Pokora wspominał pracę z Bareją: Wywaliłem się jak długi... [WIDEO]
Wojciech Pokora przez lata mierzył się z łatką, która przykleiła się do niego po roli Marysi w produkcji "Poszukiwany, poszukiwana". W 2015 roku wspominał jednak w rozmowie z Gazeta.pl także zabawną sytuację, która przytrafiła mu się na planie filmu Stanisława Barei.
-
"POPkultura" odc. 34. Bareja usłyszał od żony historię z jej pracy. A potem napisał scenariusz do kultowego filmu
Nie raz potwierdziło się powiedzenie, że to życie pisze najlepsze scenariusze. Dokładnie tak było w przypadku kultowej komedii "Poszukiwany, poszukiwana". Film by nie powstał, gdyby żona reżysera nie opowiedziała mu, co się nawyrabiało u niej w pracy. Dobrze, że jej posłuchał!
-
Znasz ''Misia'' na pamięć? Sprawdź, czy potrafisz dokończyć te cytaty
To kultowy polski film i chyba nie ma w Polsce człowieka, który by go nie obejrzał. Ale czy pamiętasz najbardziej znane kwestie z ''Misia''? Sprawdź!
-
Znasz ''Misia'' na pamięć? Sprawdź, czy potrafisz dokończyć te cytaty
To kultowy polski film i chyba nie ma w Polsce człowieka, który by go nie obejrzał. Ale czy pamiętasz najbardziej znane kwestie z ''Misia''? Sprawdź!
-
Dzisiaj "Miś" jest kultowy, ale łatwo nie było. 38 poprawek w scenariuszu i walka o te teksty
Po latach robienia komedii lekkich i przyjemnych Stanisław Bareja niespodziewanie zmienił ton. Dzięki temu możemy śmiać się choćby na filmie "Miś".