Susan Atkins
-
Współwięźniarkom opisywała morderstwo Sharon Tate z makabrycznymi szczegółami. Po latach kategorycznie wyparła się winy [FRAGMENT]
"W areszcie Atkins opowiadała Virginii Graham, że trzymała Sharon z tyłu za ramiona, a aktorka odwróciła się ku niej i płacząc, błagała: >Proszę, nie zabijajcie mnie. Proszę, nie zabijajcie mnie. Nie chcę umierać. Chcę żyć. Chcę urodzić moje dziecko. Chcę mieć dziecko. Susan powiedziała, że spojrzała Sharon prosto w oczy i rzekła: >Słuchaj, dziwko. Nic mnie nie obchodzisz. Nie interesuje mnie, czy chcesz mieć dziecko. Lepiej się przygotuj. Umrzesz, a mnie jest to zupełnie obojętne." Po dokonaniu zbrodni ze szczegółami opowiadała o niej koleżankom z celi, a kilkadziesiąt lat później twierdziła, że to byłą nieprawda i wierzyła w to, że Jezus uwolni ją z więzienia. Prezentujemy fragment eseju prof. Jacka Leosiaka pt. "Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach".