szklana pułapka
-
Kultowe filmy świąteczne kręcono właśnie w tych miejscach. Turyści chętnie je odwiedzają
Święta Bożego Narodzenia to najbardziej wyczekiwany czas w roku. W odpowiednią atmosferę i magiczny nastrój wprowadzają nas kultowe świąteczne produkcje. Wiecie, że niektóre z tych miejsc można zobaczyć naprawdę?
-
Bruce Willis sprzedał swoją "twarz". Wróci na ekrany, ale w innej formie
Aktor znany z takich filmów jak "Szklana pułapka" czy "Pulp Fiction" w marcu wyznał, że z powodu choroby nie będzie już mógł występować w filmach. Jednak nikt nie mówił, że jego twarz już nigdy nie pojawi się w nowych produkcjach. Technologia deepfake sprawi, że Bruce Willis powróci na ekran, nie będąc na planie filmowym.
-
Spot z Brucem Willisem, ale bez Bruce'a Willisa. W rosyjskiej reklamie zastosowano technologię deepfake
Bruce Willis pojawił się w reklamie rosyjskiego operatora komórkowego, ale nie osobiście - jego twarz wygenerowano za pomocą technologii deepfake. Posłużyło do tego kilkadziesiąt tysięcy zdjęć i fragmentów filmów z udziałem aktora.
-
Kwestia na cztery słowa i zmarszczenie czoła. Dlaczego Bruce Willis zaczął grać w tak złych filmach?
Bruce Willis ma 66 lat i ciągle określa się go mianem etatowego twardziela Hollywood. Tylko w najbliższym czasie będzie występował jako emerytowany agent wywiadu uciekający przed przestępcami nie w jednym filmie, a w całej trylogii z serii "The Fortress", a do tego pojawi się też jako były członek tajnego oddziału wojskowego tropiący mordercę na zlecenie w thrillerze "Soul Assasin". Mało kto jeszcze jednak wierzy, że będzie warto to oglądać.
-
"Szklana pułapka". Żeby powstała ta słynna scena, trzeba było oszukać Alana Rickmana
Alan Rickman wykreował cały szpaler niezapomnianych postaci. Bez wątpienia należy do nich Hans Gruber ze "Szklanej pułapki", który w finale filmu toczy karkołomny pojedynek z bohaterem granym przez Bruce'a Willisa. Po latach wyszło na jaw, że Rickman nie miał pojęcia, na co się pisał, kiedy nagrywał sceny bez pomocy kaskadera.
-
"Wojna Harta" - niegrzeczni chłopcy w przypowieści o honorze
To miał być wyjątkowy film wojenny. Kameralny, rozgrywający się u schyłku wojny, wśród żołnierzy, dla których walka już się tak naprawdę skończyła. Oparty na powieści Johna Katzenbacha, poruszał niepopularny temat rasizmu w amerykańskiej armii. "Wojna Harta", która w pewnym momencie bardziej od filmu wojennego przypomina dramat sądowy, z pewnością jest ciekawym, oryginalnym spojrzeniem na okres historii, który kino wyeksploatowało niemal do cna. Dziś jednak, po 13 latach od premiery, pamiętana jest głównie jako pierwszy krok Colina Farrella do sławy.