23 lipca James Blunt zagrał swój pierwszy koncert po długiej przerwie. Artysta wystąpił tego dnia na w londyńskiej Royal Albert Hall. W trakcie koncertu muzyk opowiedział fanom, że na dwa tygodnie przed jego planowaną datą zakaził się koronawirusem. Blunt wyjaśnił, że otrzymał jedną dawkę szczepionki na COVID-19 i zanim zdążył zaszczepić się w pełni, choroba zaatakowała jego organizm.
Ukłuli mnie raz i myślałem, że wszystko będzie dobrze, ale wirus dostał się do moich płuc i - jak zapewne właśnie słyszycie - poważnie spieprzył mi głos
- poskarżył się publiczności Blunt. Artysta dodał, że zarazili się od niego jego dwaj koledzy z zespołu oraz dwaj współpracownicy, jednak ci byli już całkowicie zaszczepieni i przeszli chorobę bez większych komplikacji.
Brytyjski dziennik "The Sun" przekazał, że w podczas występu w Londynie wokalista zmagał się ze sporymi problemami: ledwo mówił, sporo kaszlał i często wspomagał się wodą. Gazeta podkreśliła jednak, że mimo trudności z głosem Blunt dobrze poradził sobie z wykonaniem piosenek.
Autor słynnego przeboju "You're Beautiful" odwiedzi Polskę w przyszłym roku. Będzie to jeden z występów w ramach trasy "Once Upon a Mind", promującej szósty album w dorobku artysty. Jak zapowiedział muzyk, jego nowe piosenki potrafią "poruszyć zarówno głowę jak i serce". Koncert Jamesa Blunta odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie 29 maja. Bilety można nabyć na stronie www.biletserwis.pl.