Mariusz Gabrych słuchaczom doskonale jest znany jako autor popularnej piosenki "Córka grabarza", którą nagrał w studio na Myśliwieckiej w latach 70. Okazuje się, że ten sam muzyk jeszcze jako nastoletni harcerz napisał piosenkę "Harcerska rodzina", którego refren brzmi zaskakująco znajomo: "Bo wszyscy harcerze, to jedna rodzina".
Gabrych o Świeżyńskim: Przywłaszczenie wartości intelektualnych
Utwór "Harcerska rodzina" Gabrych wymyślił jeszcze w 1972 roku na użytek obozowego konkursu. Piosenka szybko "zaskoczyła" i przez lata pojawiała się w śpiewnikach wspólnoty i była wykonywana m.in. przez zespół Gawęda. Nie była jednak podpisana jego nazwiskiem. W 1995 roku utwór pojawił się w repertuarze zespołu Bayer Full ze zmienionym tekstem - Sławomir Świerzyński przerobił go tak, że w refrenie słowo "harcerze" zastąpił zwrotem "Polacy", o czym Gabrych nie wiedział do 2015 roku.
Wtedy to jego kolega zobaczył w telewizji film "Disco Polo" w reżyserii Macieja Bochniaka, gdzie w finale wybrzmiewa cover "Wszystkich Polaków". Po seansie zadzwonił do kolegi i doniósł o niespodziewanej dla nich karierze piosenki z ich młodości. O tym wszystkim Gabrych opowiedział w najnowszym wywiadzie dla kanału Televizornia.
W rozmowie oprócz niego brali udział jego wieloletni przyjaciele - Janusz Kuczborski i Marian Żmudziński. Razem byli na obozie harcerskim w 1972 roku, kiedy powstała piosenka. Gabrych miał wtedy 16 lat i nie zdawał sobie sprawy, że powinien zgłosić utwór do ZAIKSU. W trakcie rozmowy tłumaczy "Wiedziałem wtedy, że do ZAiKS-u zgłaszają się pan Poznakowski, pani Rodowicz, pan Krajewski, a nie taki krasnoludek, jak ja. W dodatku niepełnoletni".
Jego przyjaciel, Kuczborski dodaje:
Mariusz nigdy nie podpisywał się pod tą piosenką, ponieważ byliśmy harcerzami z krwi i kości. To była piosenka dla harcerzy i to nas zupełnie nie oburzało. Problem powstał wtedy, gdy ktoś zawłaszczył sobie coś, co było harcerskie.
W trakcie tej samej rozmowy Gabrych przyznał także, że spotkał się z Grzegorzem Bukałą z Wałów Jagiellońskich - to on niedawno wygrał przeciwko Świerzyńskiemu proces. Przypomnijmy, jego piosenka "Tawerna pod Pijaną Zgrają" pojawiła się w repertuarze Bayer Full, jednakże kompozycja była podpisana złym nazwiskiem: najpierw B. Marcinkowicza, a później B. Marcinkiewicza. Świerzyński zeznawał, że kiedy zgłaszał do ZAIKSU chęć nagrania piosenki na swoich płytach, to wpisał dane ze znanych mu wydań firmy Blue Star. Urząd miał potwierdzić te informacje, co skończyło się podpisaniem umowy licencyjnej i wpłatą tantiem. Kiedy sąd orzekł, że Świerzyński jednak wykonywał "Tawernę" bezprawnie i musi zniszczyć nośniki oraz przeprosić Bukałę, lider Bayerfull czuje się oburzony. W wywiadzie z "Super Expressem" rzucił:
Uważam, że nie mam za co przepraszać, bo jestem w posiadaniu legalnie podpisanej umowy na wykorzystanie utworu. Niech [pan Bukała - przy. red.] sobie skarży ZAiKS.
I to właśnie Grzegorz Bukała miał dać Mariuszowi Gabrychowi kilka rad. Muzyk obecnie prowadzący zespół Nasza Paczka pozwał Sławomira Świerzyńskiego, jak przyznaje - postępowanie zostało przerwane, bo nie było go stać na dalsze opłacanie kosztów sądowych. W rozmowie z Televizornią podkreślił jednak, jaki ma stosunek do przeróbki "Harcerskiej rodziny":
To przywłaszczenie wartości intelektualnych - tak mówi prawo. Ale ja powiem po polsku: to chamska kradzież.
I dodaje, że Świerzyński to "Człowiek, który nie potrafi powiedzieć prawdy... dla niego nie mam w ogóle szacunku". Poprosiliśmy o komentarz Sławomira Świerzyńskiego w tej sprawie: czekamy na jego odpowiedź.
