Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Młodszy brat Ashtona Kutchera urodził się zaledwie pięć minut po gwieździe kina. Okazało się, że chłopczyk cierpi na nieuleczalną chorobę. Kutcher wielokrotnie opowiadał o stanie zdrowia brata. Choć początkowo miał mu to za złe, to ostatnio pojawił się z nim, udzielając wspólnego wywiadu.
Po raz pierwszy Ashton Kutcher wspomniał o chorobie swojego bliźniaka już w 2003 roku. Początkowo Michael miał mu to za złe. - Nie chciałem być twarzą porażenia mózgowego. Nigdy o tym nie mówiłem - przyznał brat aktora. Z czasem jednak zmienił zdanie. - Ashton wyświadczył mi największą przysługę, jaką mógł, ponieważ pozwolił mi być sobą - podkreślał Michael.
Porażenie mózgowe zdiagnozowano u Michaela niedługo po urodzeniu. Choroba wpływa na motorykę mężczyzny, jego wygląd, wzrok, słuch oraz sposób, w jaki się wysławia. Z tego powodu był często prześladowany w szkole. Na szczęście za każdym razem mógł szukać wsparcia w swoim starszym bracie. Ashton pomagał Michaelowi, jak tylko mógł. Gdy chłopak zachorował ostrą kardiomiopatię (jego serce było czterokrotnie większe, niż powinno), aktor chciał oddać bliźniakowi własne serce.
Obecnie Michael Kutcher czuje się zdecydowanie lepiej. Mężczyzna pomimo przeciwności losu jest mężem i ojcem trójki dzieci. - Jestem wdzięczny za to, że jestem w stanie wstać z łóżka każdego nowego dnia - przyznał brat gwiazdora. Należy wspomnieć, że sam Ashton Kutcher miał spore problemy ze zdrowiem. Aktor doświadczył układowego zapalenia naczyń. W pewnym momencie mężczyzna był pozbawiony wzroku i słuchu. Na szczęście udało mu się wyjść z ciężkiej choroby.
Rodzeństwo udzieliło ostatnio wspólnego wywiadu w programie "The Checkup With Dr. David Agus". Opowiedzieli o swoich problemach ze zdrowiem oraz w jaki sposób pokonywali stawiane przed nimi wyzwania. Obaj nie kryli łączącej ich więzi, a podczas paru wypowiedzi na ich twarzach można było zauważyć łzy.