Ania Kowal (sczytalim): Zacznę od nowej powieści jednego z moich ulubionych "kryminalistów" Michała Śmielaka. "Gleba" (Initium) to drugi tom cyklu z podkomisarz Igą Ziemną w roli głównej (pierwszy to "Postrach"). Policjanta zostaje "zesłana" do Stalowej Woli, w której nie może się odnaleźć. Trzeba przymilać się do polityków, jeździć na rutynowe patrole, należy pamiętać, że decydujące słowo w wielu sprawach ma lokalny proboszcz, a najpoważniejszym przestępstwem popełnionym w tym mieście jest oblanie pomnika papieża czerwoną farbą… Niespodziewanie trafia się jednak sprawa, na którą długo czekała Iga - brutalne zabójstwo bezdomnego. I tu zaczyna się dobrze znany wszystkim Śmielak. Jest miejska legenda, bezdomny okazuje się nie być bezdomnym, jednym z podejrzanych jest wikary, a do tego młody policjant bardzo chce, żeby to morderstwo było dziełem seryjnego zabójcy. Całość oczywiście okraszona specyficznym poczuciem humoru i bardzo trafnym opisem naszego społeczeństwa. Dostajemy tu wszystko, do czego autor nas już przyzwyczaił, jeśli więc czytaliście poprzednie książki i wam się podobały, to i tym razem nie będziecie zawiedzeni. Ja mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze z Igą Ziemną, bo ciężko jej nie lubić, zwłaszcza w jej nowej, różowej policyjnej kurtce.
A "Żony gniewu" Joanny Jodełki to trzeci tom cyklu kryminalnego z siostrami Raj. Nasze bohaterki po raz kolejny wplątują się w kryminalną intrygę. Tym razem pojawiają się w Gniewie i trafiają w sam środek planu zdjęciowego. Film, który miał opowiadać o miłości jak z bajki, stał się tłem wyrafinowanej zbrodni. Podejrzani są wszyscy – skonfliktowane ze sobą aktorki, reżyser, producent, konsultant historyczny a nawet garderobiana. Siostry Raj muszą działać szybko, bo zbrodniarz może zaatakować ponownie w każdej chwili.
Marta (marta_korycka_): Skoro zaczynamy od serii, to ja polecam "Dzikie psy" Julii Łapińskiej (Agora). Jej pierwsza powieść "Czerwone jezioro" została Kryminalnym Debiutem Roku 2022, a teraz policjantka i fotograf, których tam poznaliśmy (a także kilka drugoplanowych postaci) wracają. To dużo bardziej klasyczny kryminał niż poprzednia książka autorki, ale czytałam z niemniejszym zaangażowaniem. Tam były poradzieckie tajemnice, tu mamy współczesną politykę wdzierającą się w życie małego miasteczka, a także ciągle trwający kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Bardzo wciągająca lektura.
Anna: "Pomsta" Macieja Kaźmierczaka (Muza) to natomiast pierwszy tom nowego cyklu kryminalnego, którego głównym bohaterem jest Robert Foks. Jeden z najlepszych warszawskich śledczych będzie musiał złapać krążącego po mieście zabójcę nastolatek z bogatych domów. Sprawa nie będzie prosta, zwłaszcza, że przypadkiem (a może i nie) policjant zostaje wciągnięty w sam środek gry mordercy. Aby rozwiązać tę sprawę, trzeba będzie nieco nagiąć prawo. Dzieje się tu dużo i szybko. Jest mrocznie, tajemniczo, niepokojąco. Jest podziemny świat, do którego dostęp mają tylko wybrani, ale szczerze powiedziawszy raczej nie chcielibyście ich spotkać, są narkotyki każdego rodzaju, handel ludźmi... Nie brak też brutalnych opisów. Bohaterowie są nieoczywiści - w połowie książki już nawet nie próbowałam odgadnąć, kto jest "dobry", a kto "zły". Z ostatnich stron "Pomsty" wiemy już, czego możemy się spodziewać w drugim tomie przygód Foksa i ja po tej mini zapowiedzi z niecierpliwością czekam na premierę "Skowytu".
Ryszard Kozik (sczytalim): "Ćma" Piotr Górskiego (HarperCollins Polska) to szósty tom cyklu ze Sławomirem Krukiem w roli głównej, który tym razem próbuje rozwikłać sprawę zaginionego nastolatka. Na początku wydaje się, że chłopak uciekł z domu, jednak policja nie wyklucza innych tropów. Ojciec jest przekonany, że chłopak został pobity i uwięziony. Podaje również niepokojące szczegóły zajścia, których nie powinien znać, wskazuje potencjalnych sprawców, jednak nie potrafi wyjaśnić, skąd to wszystko wie. Sprawa jest mroczna i tajemnicza i nawet sam komisarz nie jest pewien, co się stało naprawdę, a co jest jedynie wytworem jego wyobraźni.
Anna: "Samotnia" Anny Kańtoch (Marginesy) to historia Leona Cichego, autora poczytnych kryminałów, który całe życie miał szczęście i wszystko układało się po jego myśli. Jednak po trzydziestce coś się zmieniło – żona żąda rozwodu, zostaje potrącony przez samochód, a w szpitalu okazało się, że stracił wzrok. A to tylko początek dziwnych wypadków… Co się stało, ze życie Leona nagle odwróciło się o 180 stopni? Koniecznie przeczytajcie i dowiedzcie się sami.
Marta: Osobę zajmującą się zawodowo pisaniem mamy też na pierwszym planie w "Pisarce" Magdy Stachuli (Luna). Główną bohaterką jest Laura Ruta, która prowadzi praktycznie idealne życie popularnej autorki thrillerów. Oczywiście, to tylko pozory. "Pisarka" nie jest to kryminał, a thriller właśnie. Stachula sięga po sprawdzone przez nią wcześniej schematy (np. narracja kilkorga bohaterów), ale tak, by po raz kolejny zaskoczyć czytelnika.
Ryszard: Lubię filmy Juliusza Machulskiego, nie mogłem więc nie sięgnąć po jego "Wiszącą małpę" (Sonia Draga). Nie zawiodłem się. PRL, odwilż po śmierci Stalina. 13 sierpnia 1961 roku Jeremi Felicki, który właśnie zaczął pracę jako kierowca w II Departamencie MSW, zawozi ministerialną delegację do siedliska Gadastruga na Kaszubach. Pułkownik Henke i major Poletyło mają wręczyć Order Budowniczych PRL aparatczykowi towarzyszowi Karolowi Podkalickiemu, który właśnie kończy 50 lat. Gdy docierają na miejsce, premier Cyrankiewicz telefonicznie zmienia zlecenie: Podkalickiemu ma zostać aresztowany. Tyle, że gdzieś zniknął. W końcu zostaje znaleziony w schronie, martwy. Nie żyje też małpa, która dostał w prezencie. Rozpoczyna się śledztwo, a podejrzanymi są goście urodzinowego przyjęcia, które odbyło się dzień wcześniej. Większość z nich to także ważne, partyjne szychy. Henke prowadzi kolejne przesłuchania, a lista podejrzanych mu się kurczy, bo albo sam ich wykreśla z listy, albo... giną. Ciekawa i zabawna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść, ukazującą w krzywym zwierciadle kulisy funkcjonowanie służby bezpieczeństwa i wywiadu PRL-owskiego.
Ryszard: To może teraz, dla odmiany, porcja męskich kryminałów od Skarpy Warszawskiej. "Ostatnia wizyta" Jacka Ostrowskiego jest oparta na prawdziwych wydarzeniach z 1970 roku. Sowiecki agent Zygmunt Bielaj (vel Iwan Ślezko) porwał wówczas płocką lekarkę Stefanię Kamińską, byłą żołnierkę AK, uczestniczkę Powstania Warszawskiego. Do dziś nie odnaleziono jej ciała. Jacek Ostrowski próbuje odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących tej sprawy, przedstawia też własną wersję wydarzeń. Przygotowując się do napisania książki nie tylko przewertował akta sprawy, ale też przeprowadził długie rozmowy z prokuratorem kierującym śledztwem. "Kto zabił kopciuszka?" Alka Rogozińskiego to kolejna powieść z autorką kryminałów Różą Krull w roli głównej. Róża dostaje zaproszenie na bal charytatywny, gdzie spotyka kilkoro celebrytów. Gdy podczas imprezy dochodzi do morderstwa, okazuje się, że goście skrywają swoje tajemnice, i każdy z nich miał powód, by dokonać zbrodni. Także znany bloger Mario, przyjaciel Róży, która zaczyna własne śledztwo…
Marta: To na koniec jeszcze jedna propozycja raczej dla fanów thrillerów i to takich łamiących schematy. Właśnie skończyłam "Stację" Jakuba Szamałka (W.A.B.). Akcja rozgrywa się w przeważającej części na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na której spotykają się astronauci wysłani przez Amerykanów i ci, którzy przybyli tam z Rosji. Już samo to rodzi konflikty, bo to końcówka tej współpracy i Rosjanom to nie w smak, do tego dochodzą napięcia naturalne w tak ekstremalnych warunkach i niespodziewany - potencjalnie zagrażający życiu - wyciek amoniaku. Niby sci-fi, ale tu główną rolę grają przede wszystkim ludzkie emocje. Świetny powrót laureata Nagrody Czytelników Wielkiego Klibru i Nagrody Wielkiego Kalibru, który wie, jak żonglować wątkami - jest nie tylko poczytnym pisarzem, ale także jednym ze scenarzystów gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon".
