Kinowy zwiastun "Small world" i data premiery. Adamczyk walczy z dziecięcą prostytucją i handlem żywym towarem

Patryk Vega pokazał kinowy zwiastun filmu "Small world", który do kin ma wejść 10 września. Film jest fabularyzowaną opowieścią o porwaniu 4-letniej dziewczynki z Polski oraz trwającym 14 lat śledztwie w jej sprawie. Piotr Adamczyk wcielił się w policjanta, który wyrusza na jej poszukiwania poza granice kraju.

Dopiero co w sieci pojawił się zwiastun nowego "Pitbulla", a reżyser Patryk Vega ogłosił kolejną premierę długo zapowiadanego filmu o dziecięcej prostytucji i handlu żywym towarem. Produkcję zrealizował z pewnym rozmachem — akcja rozgrywa się w Polsce, Rosji, Stanach i RPA. W obsadzie poza grającym główną rolę Piotrem Adamczykiem zobaczymy także Julię Wieniawę czy znanego z serialu "Dom z papieru" Enrique Arcego.

Adamczyk walczy z dziecięcą prostytucją

Vega w "Small world" po raz kolejny bazuje na prawdziwych wydarzeniach. Tym razem sprawę porwania dziewczynki z małej miejscowości w Polsce pokazuje z perspektywy wszystkich zamieszanych w sprawę. Tak też poszczególne wątki narracyjne będą poświęcone kolejno wizji porwanego dziecka, jego zrozpaczonych rodziców, porywaczy oraz policji, w szczególności policjanta, którego gra Adamczyk.

Zobacz wideo "Small world" w kinach już we wrześniu

Film miał wejść do kin już w czerwcu ubiegłego roku, jednak z powodu pandemii premierę przełożono. W międzyczasie Vega pokazał w sieci za darmo rzekomy dokument "Oczy diabła" opowiadający o matce, która zdecydowała się sprzedać swoje dziecko handlarzom żywym towarem.

Piotr Adamczyk w 'Small World' Patryka Vegi - czy to ten film przyciągnie tysiące widzów po odmrożeniu kin? Vega i "Small world". Adamczyk jak Liam Neeson ściga handlarzy dziećmi

Sam Vega nie ukrywał, że chciałby, żeby "Small world" trafiło ze swoim misyjnym przekazem na zagraniczne festiwale, podkreślał też, że film ten ma dla niego charakter "ewangelizacyjny". "Mam poczucie, że chcę go zrobić jako człowiek, a nie producent czy biznesmen" - mówił w jednym z wywiadów i zapewniał, że scenariusz jest "bardzo mocny" i zdecydowanie jest "większym hardcorem" niż jego wcześniejszy "Botoks".

Więcej o: