Szczegóły fabuły "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" pozostają owiane tajemnicą. Netflix enigmatycznie zapowiada: "Impreza sylwestrowa grupy młodych ludzi szybko przeradza się w wielki dramat, podczas którego kończą się nadzieje na miłość, a tajemnice wychodzą na jaw". W udostępnionym we wtorek zwiastunie możemy podejrzeć co najmniej ułamek wspomnianego dramatu.
Obok Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego, którzy wcielili się w główne role, na ekranie pojawią się m.in. Mateusz Więcławek, Adam Babik, Aleksandra Pisula, Barbara Garstka i Adam Woronowicz. Już w samym trailerze dzieje się sporo - na imprezie dochodzi do przypadkowej strzelaniny, a jedna z uczestniczek odrzuca publiczne oświadczyny swojego chłopaka.
Reżyserem komedii jest Jan Belcl, dla którego "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" stanowi debiut reżyserski. W produkcję zaangażowany jest m.in. Mitja Okorn, zaś za całość odpowiada Aurum Film Production - pod ich szyldem ukazało się wiele docenianych tytułów, w tym oscarowe "Boże Ciało" Jana Komasy. "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" to już kolejna oryginalna polska propozycja na Netfliksie. W listopadzie ukazała się filmowa antologia "Erotica 2022", zaś w kolejce są m.in. "Kajko i Kokosz" i seriale "Sexify", "Otwórz oczy" oraz "Erynie" na podstawie powieści Marka Krajewskiego, gdzie w roli głównej występuje Marcin Dorociński.
Premiera "Wszystkich przyjaciół..." jest zaplanowana na 28 grudnia - w sam raz, żeby się przygotować na sylwestra (choć z pewnością mniej zwariowanego).